Nowe Podkarpacie

Reklama
Reklama

Duszpasterz z Rzepnika

Email
Ocena użytkowników: / 0
SłabyŚwietny 
Nie doczekał się pomnika, jego imieniem nie nazwano żadnej ulicy, nie powstała o nim książka. A przecież był człowiekiem o niezwykłych przymiotach ducha, darzonym szacunkiem, znanym i cenionym wśród mieszkańców rusińskich wiosek na Pogórzu.

Po ich wysiedleniu, zaginęła pamięć o losach całej społeczności, a więc także o jej wybitnych przedstawicielach. Warto ją jednak odświeżyć


Ksiądz Teodor Merena (1846-1931), w 1876 roku został proboszczem parafii greckokatolickiej w Rzepniku i był nim przez 56 lat, aż do śmierci w 1931 roku. Miał duże osiągnięcia, zarówno w pracy na niwie religijnej, jak też w działalności społecznej. Jako kapłan potrafił skonsolidować wspólnotę wiernych z trzech wsi: Rzepnika, Pietruszej Woli i Wólki Bratkowskiej, należących do parafi i w Rzepniku. Działał na rzecz zachowania przez mieszkańców rusińskiej tożsamości, kultywowania tradycji, kultury, folkloru i języka. Zdecydowanie odrzucał wszelkie próby ukrainizacji 10 wsi, tworzących rusińską enklawę – Zamieszańszczyznę, troszczył się o stan oświaty, która miała pomóc w utrzymaniu odrębności tej niewielkiej, lecz prężnej grupy etnograficznej.


Istniejąca od 1871 roku szkoła w Pietruszej Woli, funkcjonowała nieregularnie, a parokrotne pożary drewnianego, krytego słomą budynku, skutkowały dłuższymi przerwami w nauce. Brakowało pieniędzy nawet na doraźne remonty, fatalne warunki egzystencji miał, mieszkający w tym budynku nauczyciel, a jedyna znajdująca się w szkole klasa nie posiadała elementarnego wyposażenia. Duża część dzieci objętych obowiązkiem nauki, nie uczęszczała do szkoły – rodzice woleli je wykorzystywać przy pracach gospodarskich.

Kiedy po uzyskaniu autonomii przez Galicję, zgodnie z nową ustawa oświatową powołano Radę Szkolną Miejscową, jej przewodniczącym został ks. Teodor Merena. Pełnił tę funkcję przez blisko pół wieku. Zabiegał o środki na remonty, na pomoce szkolne, sprzęt, zachęcał też rodziców, by posyłali dzieci na naukę. Sytuacja placówki znacznie się poprawiła, spadła absencja, a po I wojnie światowej ks. Merena stał się inicjatorem budowy nowej szkoły. Wspólny wysiłek rady, nauczycieli, władz gminnych i samych mieszkańców doprowadził do oddania w 1923 roku nowego obiektu szkolnego, stojącego zresztą do tej pory.

Proboszcz wypowiedział wojnę szerzącemu się pijaństwu. Kiedy obejmował parafię, działało w niej 7 karczem, prowadzonych przez Żydów. Doprowadził do likwidacji sześciu, zaś ostatnia, w wyniku propagowania przez księdza trzeźwości wśród parafian, „poszła z torbami”, a jej właściciel wyjechał. Ks. Merena założył Bractwo Trzeźwości, najpierw w Rzepniku, a później w kilku innych wsiach Pogórza, przyczyniając się w znaczący sposób do ograniczenia plagi pijaństwa.

Ceniony przez władze diecezji, został powołany na stanowisko dziekana dekanatu krośnieńskiego. W czasie sprawowania tej funkcji doprowadził do pojednania skłóconych z sobą wiernych z Gwoździanki i Blizianki, dzięki czemu nie doszło do podziału parafii, a spór o jej siedzibę zakończył się kompromisem. Pomagał ludziom ubogim, pokrzywdzonym przez los, opiekował się bezdomnymi i sierotami, nic więc dziwnego, że na jego pogrzeb przybyły rzesze mieszkańców ze wszystkich wsi Zamieszańszczyzny. Już wówczas ludzie mówili o niezwykłych zjawiskach i wydarzeniach, które dziać się miały za sprawą księdza, noszących znamiona cudów. W dniu pogrzebu, przy słonecznej pogodzie, z drzew otaczających cmentarz spływały krople wody, jakby opłakując zmarłego kapłana.

Podobno, kiedy kilkanaście lat temu, otwarta została metalowa trumna z doczesnymi szczątkami ks. Mereny, obecni przy tym świadkowie porażeni zostali tym, co zobaczyli. Ciało księdza wyglądało, jakby dopiero co zostało tu złożone.  Sprawiał wrażenie śpiącego. Szybko zamknięto trumnę, ale wieść o tym zdarzeniu poruszyła wiernych, utwierdzając ich w przekonaniu o świętości ks. Mereny.

Jego grobowiec znajduje się w centralnej części greckokatolickiego cmentarza w Rzepniku i niemal zawsze można przy nim zobaczyć świeże kwiaty.

Artur Bata

 

 


Więcej w nr 40, Nowe Podkarpacie z 7 października 2015 r.

Ponadto w aktualnym wydaniu znajdziesz przegląd wydarzeń z regionu,

informacje sportowe, program TV.

Zapraszamy!

Znasz ciekawe miejsca w regionie lub historie z nimi związane? Być może znasz ciekawych ludzi, których historie warto opowiedzieć?

czekamy na informacje    Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

Martwi cię coś, lub denerwuje? Napisz do Nas!

Pseudonim
Email:
Temat
Wiadomość

Ogłoszenia ostatnio dodane

All rights reserved: Nowe Podkarpacie Designed by: KAJUS