Była to wyjątkowo prestiżowa praca i powierzenie jej Polakowi wywołało niemałą konsternację w elitach władzy. Ten jednak spisał się znakomicie, wyrzeźbił w marmurze kararyjskim postać cesarza o wysokości 2,5 m. Dzieło to ukończył jeszcze przed fatalnym dla Europy zamachem w Sarajewie, nie wiadomo jednak, co się z nim stało. Tym, wybranym przez ministra artystą był Józef Wilk, syn Franciszka i Kunegundy z Kubitów, urodzony w 1881 roku w Suchodole, dzisiejszej dzielnicy Krosna. Zanim stał się sławny, nie tylko zresztą dzięki posągowi cesarza, przez wiele lat mozolnie zgłębiał tajniki profesji artystycznej, przy czym dopisywało mu szczęście.
fot. archiwum |
Po ukończeniu szkoły podstawowej w Krośnie, ojciec zapisał go do pięcioletniej Szkoły Zawodowej Przemysłu Drzewnego w Zakopanem, założonej w 1878 roku. Tam utalentowany chłopak zetknął się z artystyczną twórczością góralską. Nauka wymagała sporych wydatków i wyrzeczeń ze strony rodziców, jednak zdawali sobie sprawę ze zdolności syna i nie chcieli, żeby je zmarnował. Był jednym z najlepszych uczniów, toteż jako absolwent szkoły otrzymał w nagrodę z Ministerstwa Oświaty w Wiedniu stypendium w wysokości 30 koron miesięcznie i skierowanie do wiedeńskiej Szkoły Sztuk Plastycznych, którą ukończył w 1909 roku. (...) Artur Bata |
Więcej w nr 49, Nowe Podkarpacie z 9 grudnia 2015 r.
Ponadto w aktualnym wydaniu znajdziesz przegląd wydarzeń z regionu,
informacje sportowe, rozrywkę.
Zapraszamy!
Znasz ciekawe miejsca w regionie lub historie z nimi związane? Być może znasz ciekawych ludzi, których historie warto opowiedzieć?
czekamy na informacje Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.
« poprzednia | następna » |
---|