![]() |
SANOK. Potrzeba jeszcze 50 tys. dolarów na operację strun głosowych chłopca |
Gdy okazało się, że jest w USA lekarz, który podjął się przeprowadzenia u Julka skomplikowanej operacji serca, z pomocą rodzinie ruszyli licznie darczyńcy. Dzięki wsparciu dobrych ludzi udało się zebrać ponad 2 mln zł na wyjazd do klinki w Stanford w Kalifornii. Tysiące wspaniałych ludzi o wielkich sercach miało swój udział w tym, że 22 sierpnia br. w klinice w Stanford w Kalifornii prof. Frank Hanley dokonał udanej operacji. Teraz Julka serce pracuje niczym „szwajcarski zegarek”. W Stanford okazało się jednak, że przeprowadzona operacja serca to nie wszystko.
Czeka go jeszcze zabieg naprawienia uszkodzonych podczas operacji w Warszawie strun głosowych, co wiąże się z dodatkowym kosztem 50 tys. dolarów. Zabieg przeprowadzany jest w znieczuleniu ogólnym, stąd ten koszt. Zdaniem lekarzy w Stanford najlepiej byłoby to zrobić „z marszu”, zapewniając kompleksowość pomocy małemu pacjentowi, a tym samym jego bezpieczeństwo. – Niestety, nie byliśmy na to przygotowani, więc zmuszeni byliśmy zrezygnować z zabiegu. Może w niedalekiej przyszłości uda się nam go wykonać. Do tego czasu będziemy musieli bardzo wnikliwie obserwować, jak Julek je i pije, aby nie dopuścić do przedostania się płynów do płuc, gdyż stwarzałoby to niebezpieczeństwo. (…)
Dalsze leczenie Julka może odbyć się dzięki tobie!
Wpłat dokonywać można na subkonto Julka w Fundacji
Czas Nadziei nr: 41 8642 1184 2018 0037 4228 0018
(100 procent wpłat trafi a dla Julka).
Tekst /emes/
Więcej w nr 37, NOWE PODKARPACIE z 18 września 2019 r.
Ponadto w aktualnym wydaniu znajdziesz przegląd wydarzeń z regionu, informacje sportowe, rozrywkę. Zapraszamy!
« poprzednia | następna » |
---|